Śledzę Twoje ostatnie notki i przypomina mi się od razu czas w którym miałem cztery malutkie koszatniczki. Obserwowanie jak rosną przeróżne zwierzaki sprawia wielką frajdę. :) Oby się zdrowo chowały maluchy, a Fretka, nie osiwiała przy swojej gromadce. ;)
Śledzę Twoje ostatnie notki i przypomina mi się od razu czas w którym miałem cztery malutkie koszatniczki. Obserwowanie jak rosną przeróżne zwierzaki sprawia wielką frajdę. :) Oby się zdrowo chowały maluchy, a Fretka, nie osiwiała przy swojej gromadce. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com