sobota, 30 kwietnia 2016

III pokolenie: DZIEŃ 1

Wyczekiwane przez cały kwiecień III pokolenie potencjalnych sreberek przyszło na świat dziś o świcie :D A to oznacza, że dopiero trzecie (i ostatnie) spotkanie Fretki z Silverem przyniosło spodziewane rezultaty. W końcu do trzech razy sztuka! Fretka przez calutki dzień bacznie pilnowała przychówku, a przy sporadycznych wyjściach z gniazda wcześniej starannie zakopywała małe, żebym ich przypadkiem nie zobaczyła.


Serio myślałaś, że dam się skusić świeżymi przysmakami?

Wieczorem jednak przez chwilę była skłonniejsza do wyjść, dzięki czemu mogę przypuszczać, że małych klusek jest 4 lub 5 - mniej więcej tyle wijących się łepków zdążyłam zaobserwować. Czyli tak zupełnie w sam raz, by mieć nadzieję na różnorodność kolorystyczną.


Przyłapane!

Zakopany skarb sam zadbał o swoje odkrycie :)

I Fretka byłaby wzorową matką, gdyby nie to, że zupełnie nie zareagowała na nawołującego malucha, który jakimś cudem wydostał się z zabunkrowanego gniazda i błądził po ściółce, próbując trafić z powrotem. W końcu powrócił szczęśliwie do legowiska w łyżce trocin, gdzie już sam zadbał o dopchanie się do matczynego mleka. Niby drobny incydent, ale właśnie z takiego powodu na razie nie mogę zostawić powiększonej rodzinki choćby na jeden dzień samej, bo mogłoby się to zakończyć tragicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz