wtorek, 26 kwietnia 2016

153 g --> 160 g

Pierwotnie planowałam w tej notce umieścić minirelację z ostatnio przeczytanej powieści, jednak wstrzymam się, poświęcając ten wpis sprawie większej WAGI. Otóż z wczorajszych 153 g Fretka wskoczyła dziś nagle na 160 g i coś mi mówi, że dziś jest przeddzień narodzin III pokolenia sreberek. Wnioskuję nie tylko po wadze, która bywała już nieprzewidywalnie zmienna, ale i po objętości Fretki zwłaszcza w okolicy brzuszka. Do tego delikatnie zaczerwienione sutki, teraz wyraźnie widoczne. Akwarium wysprzątane w trybie awaryjnym przyspieszonym (sprzątając je, obawiałam się, by narodziny nie nastąpiły w malutkim akwarium, do którego przełożyłam Fretkę tylko na czas porządków, co byłoby katastrofą!), zatem można w spokoju oczekiwać potomstwa. Fretka najwyraźniej przeczuwa, że z chwilą pojawienia się przychówku skonfiskuję jej kołowrotek i dlatego teraz wykorzystuje go maksymalnie w każdy dostępny sposób - trenuje naprzemiennie bieg i wspinaczkę, czemu obecne gabaryty raczej nie sprzyjają :P 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz