czwartek, 19 listopada 2015

Wczorajsze osiągnięcia

    Wczoraj odbyłam najdłuższą podróż autobusową, najdłuższą w sensie odległości - bo aż do Tarnowskich Gór! To tam udało mi się bowiem znaleźć odpowiedni dom tymczasowy dla chomika, który u mnie był tylko jedną noc ze względu na brak wolnej klatki. Akcja była o tyle pilna, że biedakowi groziło sprzedanie na karmę dla węża, gdyby w porę nie znalazł się dom. Choć myślę, że gdyby rzeczywiście miało już do tego dojść, wzięłabym go do siebie na dłużej, choćby miał mieszkać w maleńkim tymczasowym akwarium, nie bacząc na minimalne wymagania mieszkaniowe chomika. Z dwojga złego - malutkie mieszkanko lub śmierć - małe tymczasowe lokum wydaje się być tą lepszą alternatywą... Na szczęście już nic mu nie grozi, ponieważ osobiście go odwiozłam na DT. I zwiedziłam trochę nowych terenów :P Dobrze, że to był autobus pospieszny, tak że w sumie cała podróż w jedną stronę zabrała mi "zaledwie" półtorej godziny.

    Dzisiaj z tego samego powodu przyjechała do mnie jego koleżanka, również za "stara", by ktoś zainteresował się jej normalnym zakupem - choć tak naprawdę ma dopiero pół roku. Ona na razie zamieszkała w tym akwarium, ponieważ lepsze to niż gdyby pewnego dnia miała zostać zjedzona. U mnie zaczeka bezpiecznie na kogoś, kto zdecyduje się ją adoptować. Ona i prawdopodobnie jej brat czekają zatem na adopcję :)

    Do wczorajszych osiągnięć zaliczam również założenie swojego własnego konta bankowego. Już od dawna się nad tym zastanawiałam, ale nigdy nie byłam dość zdecydowana, by podjąć konkretną decyzję. Teraz zaś mam wreszcie pełną kontrolę nad tym, co do mnie należy, a o czego wypłacenie zawsze musiałam się wielokrotnie upominać. Koniec z proszeniem się o własną kasę, przynajmniej tą na koncie. Na zwrot tej pożyczonej jeszcze z pewnością długo poczekam, jeśli w ogóle kiedykolwiek doczekam się tego cudu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz